Czy Kępa Oksywska była wyspą?

Zdjęcie Kępy Oksywskiej na starej fotografii

Każdy Kaszeba, mieszkaniec trójmiasta i turysta wie, że na Kaszubach są tak zwane kępy, jest ich co najmniej pięć, a wśród nich jest okazała gdyńska Kępa Oksywska.

Jest też pewna kaszubska legenda opisana w poemacie:

[…] To są znane trzë kaszubscie kępë:
Ta, co leży w owym kące, zowie sę Swôrzewskô,
Tu kąsk bliżyj leży Puckô, za nią téj Oksëwskô.
Bëlë one przed wiekami wodą okolone,
Ale dzys są boską mocą z lądem połączone.
Na Oksëwscij Kępie mnieszkół przed dôwnymi laty
Jacis pogón, duńsci ksążę *), możny i bogaty.
Nie wiém, czë téż to je prôwda, czëlë jeno bôjka,
Ale mówią, że sę udôł do świętégo Wojka.
Przërzekł, że ciéj święty z lądem złączy jego państwo,
On z caluścim swojim dworem przëjmnie krzescyjaństwo.
Zarô z lądem sę złączëła kępa wiéldżim cudem,
A nen ksążę dôł sę okrzcëc z wszëscim swojim ludem.
[Hieronim Derdowski, O panu Czôrlińscim co do Pucka po secë jachôł, 1880]

Legenda kaszubska opisana w poemacie pozwala te wydarzenia dość precyzyjnie datować (Misja Św. Wojciecha) i mówi, że dawnymi czasy, pamiętanymi jednak przez Kaszubów w zbiorowej pamięci, Kępa Oksywska była wyspą, faktycznie otoczona jest dookoła niziną (najniższą częścią Pradoliny Kaszubskiej), która w przeszłości mogła być tak podmokła, że nawet żeglowna, wersję tę mogą potwierdzać badania archeologiczne i znalezione podczas nich wokół Kępy łodzie wikingów (lub wzorowane na nich łodzie), pomiędzy latami 1840 a 1906 wokół Oksywia, dobre parę kilometrów od morza, odkryto trzy wraki łodzi z epoki wikingów: w Mechelinkach, w Rumi oraz w Chyloni. Legenda dodatkowo mówi o władcy (książę) Wikingów, który tą kępą władał (*książę – tu nie pomijam przypuszczenia historyków, że mógł to być raczej tylko wódz, możny, zwany zwyczajowo jarl-em) . Należy dodać, że sama nazwa Oksywie została zidentyfikowana przez językoznawców jako zbitka słów w języku staronordyckim: Wół i Głowa (wg publikacji Uniwersytetu Gdańskiego Nazwy miast Pomorza Gdańskiego [1999] jest ona przedstawiona jako germańska, lecz, co słusznie jest podkreślone, nie niemiecka, ma pochodzić od duńskiego oxhoved – głowa wołu), w tym wiele wskazuje, że głową, Normanowie (Wikingowie) nazywali także wyspy (np. Głowa Gdańska, dawniej Danziger-Haupt, Hovet, jest też wiele innych przykładów do sprawdzenia dla ciekawych), a skąd się wziął Wół, być może Kępa przypominała im taki kształt lub właśnie tam wypasali swoje woły.

Podziwiać należy tak trwałą pamięć Kaszubów o wydarzeniach w dziejach geologicznych ich ziem, która sugeruje, że od tych odległych czasów istniała tam ciągłość osadnicza. Wiele zdaje się potwierdzać kaszubskie przekazy.

Oto mapa nordyckich znalezisk z epoki wikingów na Pomorzu Gdańskim:

mapa znalezisk po Wikingach

Zaznaczono na niej także tereny, które w przeszłości mogły być żeglowne, jest też na niej wyeksponowana Kępa Oksywska.

Ponieważ odkrywa się też cmentarze Wikingów, jest prawdopodobne, że nie tylko penetrowali te tereny, ale nawet się osiedlali, nie ma jednak dowodów, że byli grupą dominującą.

Rozszerzając nieco temat, zacytuję tu jeszcze trzy ciekawe fragmenty z najstarszych zapisów (współczesnych epoce Wikingów i Długosza) i to bardzo znanych, choć jak widać nie branych dosłownie, które tak czytane mogą rzucać bardzo ciekawe światło na polskie i kaszubskie wczesne średniowiecze:

Ibrahim Ibn Jakub, Żyd z Tortosy, z arabskiej Hiszpanii, w latach 965/6 odbył podróż po krajach słowiańskich, a po powrocie stworzył relację, którą dziś niestety znamy tylko z odpisów. W cytowanej jego opowieści jest bardzo niejasne zdanie o położeniu kraju Słowian:

Kraje Słowian rozciągają się od Morza Syryjskiego [Śródziemnego], aż do oceanu [Bałtyku] na Północy. Ludzie ze środka [Północy (?)] zajmują jednak te same ziemie i żyją do dziś dnia pomiędzy nimi.
[za: Monumenta Poloniae Historica, s.II,t.I]

Jan Długosz w swych Rocznikach [ks.I] identyfikuje tę grupę etniczną, pisząc, że Polska krańcami północnymi dotyka Sarmatów, którzy się też Getami zowią (czyli Gotami, czyli Skandynawowie), natomiast Bałtyk zwie on sarmackim oceanem.

I ostatni, wykuty na grobie Chrobrego: „Słowianie i Goci, to jeden naród” (swobodne tłumaczenie na polski), ale wszyscy wiedzą, że on włączył do swego władztwa także dzisiejsze niemieckie tereny, choć ze słowiańską przeszłością, niemniej Gotami nazywano raczej Skandynawów (Wikingów), których kojarzono z pradawnymi Gotami (bardzo podobnym do nich przybyszami z północy).

Na pocieszenie dla niektórych podam, że od niedawna Duńczycy odkrywają, że wśród nich już od średniowiecza osiedlały się całkiem spore grupy Słowian 🙂 Wśród swoich nazw geograficznych duńskich wysp południowych odkrywają takie słowiańskie archaizmy, jak np. Górki i wiele innych pochodzących od Słowian. Świadczą o tym pierwiastki etymologiczne w Corselitse (Koeielice), Jerlitse, Tyllitse, Gluckse (Kłokowice), Billitse (Bielice), Lille Gorker (Górki), Dalleche Land (Dalekie), Dolgemost (Długi most), Dalgobrod (Długi bród) i t. d.

Za to starodawna nazwa Gdańsk, Dańsk czy nie jest podobna do duński?

* książę – mógł to być raczej wódz, możny, zwany zwyczajowo jarl-em.

W znaczącej części zaczerpnięte z artykułu Jana Woluckiego
Wikingowie na kaszubskim brzegu